Pierwszym i najważniejszym filarem Neurodynamicznej Pracy z Oddechem jest sam oddech – świadomy i pogłębiony. To właśnie dzięki niemu wchodzimy na ścieżkę odmiennych stanów. W trakcie sesji oddychamy inaczej niż na co dzień: głęboko, dynamicznie, bez przerw między wdechem a wydechem, przez dłuższy czas. Taki sposób oddychania prowadzi do stanu kontrolowanej hiperwentylacji. I choć samo słowo hiperwentylacja wielu kojarzy się z atakiem paniki lub czymś niebezpiecznym, tutaj jest ona wykorzystywana celowo, bezpiecznie i w terapeutycznym kontekście.
Co daje tak intensywny oddech? Po pierwsze, zmienia on naszą chemię krwi. Przy szybkim oddychaniu wydychamy dużo dwutlenku węgla (CO₂), obniżając jego poziom we krwi (tzw. hipokapnia). Powoduje to zasadowicę oddechową – krew staje się bardziej alkaliczna. W efekcie hemoglobina mocniej wiąże tlen i paradoksalnie mniej tlenu trafia do tkanek, w tym do mózgu. Dodatkowo dochodzi do zwężenia naczyń krwionośnych (tzw. wazokonstrykcji) w mózgu, co zmniejsza przepływ krwi w niektórych jego obszarach. Brzmi groźnie? Spokojnie – to stan przejściowy, a organizm jest w stanie się do niego zaadaptować.
W praktyce odczuwamy te zmiany fizjologiczne jako zawroty głowy, mrowienie lub drżenie w dłoniach, stopach czy wokół ust, a czasem nawet skurcze mięśni (tzw. tetania). To normalne objawy obniżenia poziomu CO₂ – sygnał, że ciało reaguje na intensywny oddech. W ramach sesji są one zamierzone i świadczą o tym, że wchodzimy głębiej w proces. Gdybyśmy tak oddychali w sytuacji stresu, moglibyśmy poczuć niepokój. Jednak podczas prowadzonej sesji uczymy się oddać temu, co się dzieje, zamiast walczyć z odczuciami. W bezpiecznej przestrzeni intensywne objawy mijają, a ich miejsce zajmują specyficzne doznania świadomości – właśnie te, dla których tu jesteśmy.
Współczesna nauka zaczyna wyjaśniać, dlaczego intensywny oddech prowadzi do odmiennych stanów. Gdy obniża się poziom CO₂ i mniej krwi trafia do mózgu, szczególnie kora przedczołowa (odpowiedzialna za analizę, kontrolę i tzw. wewnętrznego krytyka) zostaje nieco przyhamowana. Mówiąc obrazowo – nasz racjonalny „strażnik” robi się senny i prestaje cenzurować napływające do świadomości treści. Jednocześnie bardziej aktywne stają się starsze ewolucyjnie części mózgu – układ limbiczny, odpowiedzialny za emocje, oraz obszary związane z pamięcią i intuicją. Innymi słowy, przestaje dominować logiczna lewa półkula mózgu, a do głosu dochodzi prawa – kreatywna, emocjonalna i intuicyjna.To tłumaczy, czemu podczas oddychania neurodynamicznego ciało spontanicznie rozpoczyna uwalnianie uwięzionych emocji. Uczestnicy mogą krzyczeć, płakać lub śmiać się bez wyraźnego powodu – ich organizm i podświadomość przejmują stery, korzystając z okazji, że umysł krytyczny na chwilę się wyłączył.
Intensywne oddychanie wpływa też na układ nerwowy w sposób bardziej bezpośredni. Hiperwentylacja to dla ciała pewien rodzaj kontrolowanego stresu – niedobór CO₂ i lekka hipoksja (niedotlenienie) pobudzają ośrodek oddechowy i układ współczulny. Może dojść do wyrzutu adrenaliny i noradrenaliny (hormonów stresu) podobnie jak przy reakcji „walcz lub uciekaj”. Jednak zamiast paniki pojawia się mobilizacja energii: mięśnie mogą drżeć lub wykonywać spontaniczne ruchy, serce przyspiesza, przez ciało przepływa intensywne ciepło lub siła. To tak, jakbyśmy odpalili ukryte pokłady energii życiowej – wielu uczestników czuje w trakcie sesji ogromną moc w ciele, która domaga się ekspresji (stąd zachęta do ruchu czy wydawania dźwięków podczas sesji). Jednocześnie – o dziwo – po takim energetycznym szczycie następuje głębokie uspokojenie i odprężenie. Gdy kończymy intensywne oddychanie, ciało włącza hamulec (aktywuje się układ przywspółczulny): oddech zwalnia, serce się uspokaja, pojawia się uczucie błogości. Fala ulgi i spokoju zalewa nas niczym ciepły ocean – często właśnie w tym momencie uczestnicy doznają wizji unoszenia się w przestrzeni czy jedności z otoczeniem.
Podsumujmy najważniejsze fizjologiczne efekty wywołane świadomym, głębokim oddychaniem w tej metodzie:
- Obniżenie poziomu CO₂ we krwi: prowadzi do zwężenia naczyń i mniejszego dopływu krwi (tlenu) do mózgu, co uspokaja korę czołową i wewnętrznego krytyka. Nasza zwykła kontrola słabnie, dzięki czemu głębsze warstwy psychiki mogą dojść do głosu.
- Wyrzut adrenaliny i hormonów stresu: organizm reaguje na nietypowy stan, podnosząc pobudzenie. Ta dodatkowa energia pomaga przebić się przez blokady – zarówno te fizyczne (napięcia w ciele), jak i emocjonalne.
- Aktywacja pamięci i emocji: przy przyhamowaniu “myślenia” intensywny oddech uwalnia z ciała uwięzione emocje i wspomnienia. Często pojawiają się obrazy z przeszłości lub symboliczne wizje, które mają znaczenie dla naszej psychiki.
- Stan podobny do transu: zmieniona chemia mózgu i hormonów tworzy unikalny stan świadomości. Czujemy się jak na granicy snu i jawy – w głębokim transie, ale jednocześnie świadomi tego, co przeżywamy. To tutaj zaczyna się doświadczenie porównywane z mistycznymi czy psychodelicznymi podróżami.
Jak widać, oddech jest potężnym narzędziem. W tradycjach duchowych od tysięcy lat wykorzystywano techniki oddechowe, by wchodzić w trance czy medytację – od pranajamy w jodze, przez szamańskie rytuały oddechowo-taneczne, po współczesne holotropowe sesje. Oddychanie Neurodynamiczne czerpie z tych mądrości, ubrane jednak we współczesną formę i język nauki. To pomost między pradawnymi praktykami a współczesną neurobiologią. Nie ma tu magii w nadnaturalnym sensie – jest za to mądre wykorzystanie naturalnych mechanizmów naszego ciała, by przekroczyć zwykły stan umysłu.
Co ważne, taki odmieniony stan świadomości nie jest celem samym w sobie. Szybki oddech otwiera drzwi, za którymi czeka proces uzdrawiania psychiki. Nasze ciało ma wrodzoną inteligencję i dąży do samoregulacji – gdy tylko stworzymy mu warunki (np. wyłączając nadmierną kontrolę umysłu), zaczyna porządkować wewnętrzny chaos. Uwalniają się emocje, które kiedyś stłumiliśmy; napięcia w ciele znajdują ujście poprzez ruch; z podświadomości wypływają insighty, które mogą odmienić nasze podejście do życia. To, co wydawało się magiczną wizją, często jest głęboką metaforą naszego obecnego stanu lub problemu, podaną nam przez nasz własny umysł na ekranie wyobraźni. Oddychając świadomie, poddajemy się tej wewnętrznej mądrości ciała i psychiki. Tak rozpoczyna się proces przemiany.
Spróbuj Oddychania Neurodynamicznego Online – przeżywaj odmienne stany świadomości bez psychodelików.